Chciałbym otworzyć dyskusję na temat wpisywania zaliczeń oraz ocen za wykłady, które nie kończą się egzaminem. Wynikiem tej dyskusji może być wniosek do rektora o zmianę zasad.

Moim zdaniem z zasady coś takiego, jak ocena z eykładu nie ma sensu. Tym niemniej nasza administracja ma chyba problemy z USOSem, który nieco kuleje, więc zmienia zasady pod USOS, a powinno być odwrotnie.

Zdecydowanie zal, po co jeszcze nieporztebie dokladac pracy i tak juz mamy jej wystarczajaco, zreszta samo sobie przeczy, bo niby nie sa one obowiazkowe, ale ocene trzeba wystawic, bez sensu :/ Nie zawsze to co nowe jest dobre

Moim zdaniem to sprawa opiera się o to jak zal jest interpretowane przez usos. No bo skoro przedmiot jest punktowany, to wlicza się do średniej, a skoro się wlicza do średniej (średnia ważona) to jak pomnożyć liczbę punktów przez zal?